Przy rozważaniu problematyki regionalizmu wielkopolskiego, oprócz wcześniejszych moich myśli, nasunęły mi się słowa Prezydenta Izraela Szymona Peresa wygłoszone kilka lat temu na jednym z polskich Uniwersytetów, gdzie w obecności zaproszonych gości i licznie zebranych studentów zauważył, że jest rzeczą piękną kultywować starą tradycję historyczną, pamiętając na przykład o działalności Gajusza Juliusza Cezara, czy o klejnotach Kleopatry. Powstało pytanie postawione przez Pana Prezydenta: co nam dają takie informacje w obecnym życiu do stworzenia czegoś nowego? Postęp techniczny, czy informatyczny, szukanie życia na innych planetach jest piękną ideą, czy nawet zajęciem, choć i ten fakt może być oderwany od świata rzeczywistego. Aleksander Dumas szukając kobiety fatalnej, w stylu noir, pokazał nam bardzo realistyczny świat szarego asfaltu, agentów działających w deszczowej pogodzie, którzy nie mogą dojść do setna sprawy choć by tego pragnęli, bez zaznaczenia jasnej granicy między dobrem i złem. Choć świat liberalny nie powinien nigdy zagościć w sprawach religijnych, to jednak sugestia pięknej literatury regionalnych zakątków Paryża niech będzie przykładem dla Wielkopolan by ukazać tutejszy współczesny świat pełen lokalnych zakamarków wartych naszego upamiętnienia. To będzie z pewnością naszym regionalizmem dla przyszłych pokoleń w literaturze, czy lokalnej wielkopolskiej kinematografii.