iPW
Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne w Poznaniu
Archiwum artykułów Aktualności
Od kilku już lat, 11 listopada ulicami Poznania przemyka w pośpiechu młodzież. Czasami krzykną, szukają czegoś, zaczepią przechodnia i zadadzą mu pytanie z …historii. Mamy się czuć wywołani do odpowiedzi? Zapewne niektórzy w takim momencie uświadamiają sobie stan swojej wiedzy historycznej i pomyślą – a po co to? Kolejna sonda uliczna, która nic nie zmieni?Młodzi jednak nie przygotowują sondaży. To członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, którzy w nietypowy sposób spędzają Święto Niepodległości.Pomysł zrodził się przypadkiem. Kilka lat temu członkowie Oddziału KSM na poznańskiej Woli zostali poproszeni o pomoc przy organizacji gry dla harcerzy na 11 listopada. Ponieważ gra im się spodobała, w następnym roku cały Oddział wziął udział w zabawie, jako jedna z grup uczestniczących. W kolejnym roku kilku druhów przygotowało grę tylko dla KSM-owiczów – grały trzy oddziały. Następne gry przygotowywane były przy coraz mniejszym zaangażowaniu harcerzy, aż do poziomu kiedy tylko członkowie KSM byli organizatorami- wspominają Asia i Szymon - członkowie wymienionego oddziału. Również w tym roku zabawa polegać ma na rywalizacji uczestników z kilku oddziałów KSM i związana będzie z 90. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Poszczególne zespoły w oparciu o mapę lub inne wskazówki będą miały do znalezienia punkty z zadaniami. W miejscach tych czekać będzie list z informacją lub osoba która przekaże treść polecenia.Zadania mogą być najróżniejsze – od wyrecytowania zwrotek hymnu państwowego, poprzez pytania o wydarzenia historyczne oraz rozszyfrowanie haseł, po przeprowadzenie sondy wśród mieszkańców miasta. W zeszłym roku głównym tematem było Powstanie Wielkopolskie, ale pytania dotyczyły także aktualnej sytuacji społeczno – politycznej, z racji zbliżających się wyborów. Chcemy pokazać młodzieży, że patriotyzm to nie tylko nauczenie się historii, mówi Maria Nowak – Prezes Oddziału organizującego zabawę.Starsi mawiają czasem, że ta młodzież taka zepsuta, że nie zna korzeni. Być może i tak jest, jednak KSM-owicze, są przykładem na to, że Ojczyzna i własne korzenie mogą być wartością dla młodego człowieka. Bo KSM-owicz to patriota. I też lubi rogale marcińskie, które z pewnością smakują lepiej, gdy wraca do domu ze spora dawką wrażeń i historii w głowie, po zwiedzeniu ciekawych, nieznanych zakamarków własnego miasta. NK